Witam wszystkich serdecznie!

Jestem mamą prawie czteroletniego chłopca (3 lata i 9 miesięcy). Od jakiegoś czasu podejrzewam u niego pasożyty. We wrześniu 2011 miał robione badanie kału (oczywiście nic nie wykazało), ale w badaniach krwi był podniesiony poziom pewnych białych krwinek wskazujący na alergię lub chorobę pasożytniczą. W nocy czasem zgrzyta zębami, ma podkrążone oczka, czasem jest wybuchowy, skarży się, że w nocy boli go brzuszek. Apetyt dobry, czasem jak ma katar i kaszel to nie chce jeść zbyt wiele. Praktycznie od urodzenia ma białe krostki na policzkach, które czasem trochę znikną, a czasem się nasilą. Karmiony 2,5 roku piersią, od poczęcia na PP. Przez 3 lata mieliśmy nianię, która cichaczem karmiła go bananami, mlekiem i serkami:(((. Chyba cały czas go tym nie faszerowała, ale rok na pewno! Związku z tym mam pytanie: czym takiego malca odrobaczyć? Oczywiście chcę to zrobić naturalnym sposobem, najlepiej nie podając mu leków. Zaopatrzyłam się w Vernikabon (następca Vernicadis), ale na razie testuję to na sobie. Mam jednak przeczucie, że to jest słaby preparat... Dodam, że syn obecnie chodzi do przedszkola. Tam zjada jedzenie przedszkolne, ale z wykluczeniem składników nie-PP. Czy mogę liczyć na jakieś sugestie?